poniedziałek, 26 marca 2012

Cavani w Chelsea?

Na samym początku chciałbym przeprosić za tą kilkutygodniową absencję. Czas nie pozwalał mi za zasilanie was nowinkami ze świata najpiękniejszej dyscypliny sportowej - futbolu. Ale to się zmieni!

Jak donoszą brukowce, Edison Cavani jest już jedną nogą w londyńskiej Chelsea. Włoska witryna, która zajmuje się transferami podaje, że Urugwajczyk poleciał do Londynu pod koniec zeszłego tygodnia, aby omówić warunki kontraktu z "The Blues". Edison miałby kosztować stołeczny klub 30 milionów euro. Sam prezes Napoli jest zainteresowany takową transakcją, bo szykuje się naprawdę spora wyprzedaż piłkarzy z Neapolu, a na ewentualne załatanie pustek po byłych gwiazdach potrzeba będzie wielu milionów. Pierwszą "nagrodą pocieszenia", bo tak można nazwać następcę Cavaniego, ma być napastnik Juventusu Turyn - Fabio Quagliarella.

Urugwajski snajper ma już 25 lat, więc jestem źle nastawiony do tego transferu. 25 lat to nie tak wiele, ale także nie tak mało jeśli Chelsea chcę odmładzać skład. W dodatku, za takie pieniądze można wyciągnąć młodą gwiazdę, która może bardzo mocno rozbłysnąć. Niestety Cavani jest już w takim wieku, że wiemy czego można się po nim spodziewać i na jakim poziomie się znajduje. Na nieszczęście dla "The Blues" Cavani nie zmieni już tego poziomu, który osiągnął, na lepsze. Ktoś może powiedzieć, że transfer Didiera Drogby właśnie taki był. Zgoda, ale Didier to klasa wyżej. Nie ujmuję umiejętności Edisonowi, ale do tego co Drogba zrobił jeszcze mu daleko. Swoją drogą, Didier to ewenement, nieczęsto zdarzają się takie przypadki, aby piłkarz w takim wieku był podporą klubu.

Cavani w 39 meczach trafił do siatki rywali 28 razy i 7 razy asystował. Wynik dobry, ale to żaden punkt odniesienia, bo jak wiemy Seria A a Premiership to dwa inne światy. Mnie nie podoba się styl grania Cavniego, uważam, że nie pasuje do Chelsea. W starciu LM ze swoim - rzekomo - przyszłym klubem z Londynu, Cavani zagrał naprawdę mizernie. Jestem przeciwny temu posunięciu. Ale to Roman Abramowicz rządzi i to on zadecyduje kto trafi lub nie na Stamford Bridge. Roman, przemyśl to. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz